Ackee – smak Jamajki zobacz oferty

Co jedzą Jamajczycy? Kurczaka, ryby i wszystko, co naturalnie (lub migracyjnie) pojawia się na uprawach, jak w większości miejsc na świecie. Tym niepowtarzalnym składnikiem, jednym z symboli, kulturowych i jedzeniowych, Jamajki jest ackee (czyt. aki). Nam znajomy, lub nieznajomy, jest pod nazwą bligia pospolita, którą zawdzięcza Williamowi Blighowi – angielskiemu oficerowi, który wprowadził ackee do uprawy na wyspie.

 

Ze względu na duże bogactwo składników odżywczych, zwłaszcza białka, kwasów tłuszczowych, kwasu stearynowego oraz witaminy A ackee jest chętnie wykorzystywany w kuchni jamajskiej. Przede wszystkim jest składnikiem narodowej potrawy, spożywanej zwłaszcza w porze śniadaniowej – ackee and saltfish. Składa się ona z miąższu owocu, suszonej ryby, pomidorów, cebuli oraz jamajskiego smażonego placka zwanego bammy lub bami. 

 

Owoc swoim kształtem przypomina trochę gruszkę. W środku znajdują się trzy czarne nasiona oraz miąższ w konsystencji podobny do awokado, a w smaku - do orzecha włoskiego. Ciekawe połączenie? 

 

Ackee jest z natury trujący. Nie jest to może zachęcające dla nowicjusza, ale bez obaw. Trucizna jest neutralizowana w czasie dojrzewania owocu – kiedy ackee uzyskuje czerwony kolor, samoistnie otwiera się, ukazując duże czarne pestki i trucizna szybko ulatnia się z miąższu, który najbardziej nas interesuje. Hipoglicyna, trucizna pozostaje w skórce oraz pestkach, więc ich lepiej nie ruszać. Zasuszone znajdują one jednak zastosowanie w medycynie. Niektóre kraje Afryki, skąd oryginalnie pochodzi ackee, używają natomiast owocu do produkcji mydła. Mimo swoich niechlubnych cech, jest chętnie spożywany przez mieszkańców i turystów. Umiejętne wykorzystanie owocu, dostarcza wiele walorów smakowych.

 

Mniej odważni są wciąż nieprzekonani? Spokojnie, ackee dostępny jest na półkach sklepowych, zapakowany w puszkę. Jeśli wybieracie się na Jamajkę, koniecznie podejmijcie się próby skosztowania tego przysmaku.