Z lotniska odbierze was prywatny kierowca i zawiezie do hotelu. W Limie, stolicy kraju, możemy podziwiać surowe piękno skalistego wybrzeża Pacyfiku. Warte uwagi są katakumby i muzea historyczne, archeologiczne czy np. sztuki inkaskiej. Wielbiciele lokalnych produktów znajdą targi i rynki, a chcący już dzisiaj zasmakować lokalnej kuchni znajdą lokale serwujące chifa, chińsko-peruwiańską kuchnię fusion w dzielnicy Barrio Chino. Popularnością cieszą się też owoce morza w peruwiańskiej sałatce zwanej ceviche.

Dzisiejszego dnia czeka was ponad 6-godzinna jazda na południe. Takie kursy są w Peru codziennością i rynek stworzył ogromną bazę firm autokarowych, z którymi pokonuje się tysiące kilometrów za jednym zamachem. Autobusy są zaopatrzone w wygodne fotele, rozkładane do prawie leżącej pozycji, monitory, ładowarki i serwis pokładowy – coś na kształt regularnych linii lotniczych. Takim luksusowym autobusem dostaniecie się do Nazki. Zostawicie bagaże w hotelu i pojedziecie na cmentarz Chauchilla.

Owiane mistyczną aurą i otoczone nimbem tajemnicy linie i rysunki naziemne pustyni Nazca i Pampas de Jumana zostały odkryte dopiero 100 lat temu, ale datowane są na około 2000 lat. Ich znaczenie i dokładne pochodzenie nie jest znane. Geoglify, system linii narysowanych na ogromnej powierzchni pustyni, oglądane z góry przyjmują różnorakie, zabawne kształty, jak kolibry, małpy czy pająki.

Rano pojedziecie na miejscowe lotnisko, gdzie wejdziecie na pokład awionetki. Trzydzieści minut obserwacji i rozpoznawania kształtów, a także poznawania teorii nt. linii – mówi się, że to gigantyczny kalendarz astronomiczny oparty na ruchach Słońca.

Podobnie jak wczoraj, dzisiaj też pojedziecie autokarem dalej na południe. Do celu podróży, kolonialnej Arequipy, dojedziecie przed północą. W czasie jazdy będzie podana kolacja.

Zwiedzanie miasta z anglojęzycznym przewodnikiem. Arequipa jest najpiękniejszym miastem nie tylko w Peru, ale w całym regionie. Dawna stolica długo była handlowym i kulturowym sercem Peru. Jest bardzo dobrze utrzymana, a rynek główny, stare miasto, katedra, brukowane uliczki, budowle i kamienice z białego tufu wulkanicznego są świetnymi przykładami kolonialnej architektury. Wspomniany budulec okazał się trwałym i solidnym materiałem, a zawdzięcza się go kilku okolicznym wulkanom, które można zobaczyć z punktu widokowego w mieście. Na starym mieście mieści się też ponad 400-letni Klasztor św. Katarzyny (bardzo interesująca historia, fotogeniczne miejsce, miasto w mieście z alejkami, izbami, skwerkami itd.).

Po śniadaniu przejazd z prywatnym kierowcą do Parku Narodowego Aguada Blanca i pampy Canahuas, a za oknem krajobraz peruwiańskiej sawanny, solnisk i włóczących się gdzieniegdzie alpak i wikunii (kuzyna lamy z rodziny wielbłądowatych). Przystanek na przełęczy Patapampa na 4910 m npm, skąd rozciągają się fantastyczne widoki na doliny, wulkany, góry i rzeki rezerwatu. Dojazd do miasteczka Chivay, które leży w górnym biegu Kanionu Colca – jednego z najgłębszych kanionów na świecie z 3-4-kilometrowymi ścianami skalnymi zstępującymi do rzeki, ponad dwa razy głębszego od amerykańskiego Wielkiego Kanionu w Kolorado. Rzeką Colca, pomimo ostrzeżeń tubylców, pierwszy raz brawurowo przepłynęli Polacy cztery dekady temu, czemu zawdzięczamy nazewnictwo niektórych wodospadów czy największą ulicę w rejonie kanionu – Avenida Polonia. Zakwaterujecie się w hotelu na brzegu rzeki Colca.

Rano transfer do Krzyża Kondora. Droga wiedzie przez kanion i daje spektakularne wrażenia – zielone doliny i odległe tradycyjne osady z uprawami tarasowymi, które pamiętają okres przedinkaski. Krzyż Kondora jest najlepszym punktem widokowym w całym rezerwacie do podziwiania majestatycznych ptaków. Andyjski kondor jest największym latającym zwierzęciem na świecie z 3,3-metrową rozpiętością skrzydeł! W godzinach porannych kondory w dziesiątkach wznoszą się w niebo, tworząc niesamowity, naturalny spektakl. W tej okolicy spędzicie całe przedpołudnie, sprawdzając krótkie szlaki spacerowe czy stanowiska archeologiczne (tu też swoją obecność zaznaczyli Polacy). Po południu powrót do Arequipy.

Prywatny transfer na lotnisko i lot do Cuzco. Cuzco jest bijącym sercem Peru – kiedyś stolica Imperium Inków, dziś konieczny punkt na mapie turystycznej. To znajdujące się na wysokości 3326 m n.p.m. miasto jest miejscem wypadowym idealnym do zwiedzania słynnych inkaskich ruin w Świętej Dolinie oraz Machu Picchu, a także cudów przyrody – tęczowych gór Vinicuna oraz Palcoyo, czy znajdującego się w ich rejonie inkaskiego mostu linowego Q’eswachaka.

Będziecie eksplorować stare miasto, najważniejsze zabytki, kościoły czy miejski targ, a wasz anglojęzyczny przewodnik przybliży przedkolonialną historię regionu, oprowadzi i opowie o kolonialnej zabudowie centrum Cuzco, Archikatedrze, rynku Plaza de Armas czy świątyni Koricancha, inkaskiego miejsca kultu Boga Słońca.

W pobliżu Cuzco znajduje się Święta Dolina Inków, przez którą przepływa rzeka Urubamba. W dolinie rozsianych jest wiele wsi i miasteczek w żadnym razie nie urastających do rangi atrakcji turystycznych, a mimo to zdecydowanie wartych wizyty. Miasteczka żyją spokojnym życiem w cieniu gigantycznych gór w okolicy, która stanowiła ostatni przyczółek inkaskiego społeczeństwa odpierającego atak europejskiej konkwisty. Stanowiska archeologiczne, wykopaliska i fortece, a raczej ich ruiny, można zobaczyć w Pisac (tutaj też kilkusetletni targ), Ollantayambo czy Choquequirao. Miasta budowane na zboczach majestatycznych gór dają przedsmak tego, co czeka was jutro – legendarnego Machu Picchu. Alternatywą do dzisiejszego zwiedzania jest trekking na Tęczową Górę, zwaną też Górą Siedmiu Kolorów, ale w tym wypadku trzeba przygotować się na pobudkę o 3-4 nad ranem.

Popołudniu przejazd pociągiem do Aguas Calientes, maleńkiej miejscowości u podnóży Machu Picchu w sąsiedztwie rwącego potoku i w cieniu wysokich gór – perfekcyjne miejsce do mentalnego przygotowania się do jutrzejszej atrakcji.

Na ten dzień czekaliście od momentu wejścia na pokład samolotu do Peru. Dzisiaj będziecie stawiać kroki między murami magicznego, fenomenalnego, wyjątkowego pod każdym względem Machu Picchu. Imponujące miasto zbudowano na trudno dostępnych szczytach górskich, a jego ruiny stanowią dziś gwóźdź programów wycieczek nie tylko do Peru, ale i całej Ameryki Południowej. Będziecie mieli kilka godzin, żeby przechadzać się kamiennymi ścieżkami w murach Machu Picchu (z keczuańskiego „stary szczyt”) z przewodnikiem, to z jednej strony wystarczająco dużo czasu, żeby nasycić się jego widokiem, a z drugiej tyle, żeby się nie nudzić. Świątynie, punkty obserwacyjne, budynki mieszkalne dzisiaj już pozbawione dachów, ale jeszcze nie ścian – wszystko to w otoczeniu stromych, zielonych górskich zboczy. Wrażenia są po prostu nie do opisania.

Po południu wrócicie do Aguas Calientes i pociągiem dostaniecie się do Cuzco.

Ostatni dzień w Peru, spędzicie go we własnym zakresie. To okazja, żeby jeszcze raz zobaczyć najbardziej urocze zaułki Cuzco, odwiedzić sklepy rzemieślnicze i zaopatrzyć się w pamiątki, dzieła sztuki i rękodzieło z Peru. Możliwa do zaaranżowania jest wyprawa górska, np. na niesamowitą Tęczową Górę (Vinicunca). Choć szlak jest dość prosty i nie należy obawiać się o swoje umiejętności wspinaczkowe, to trekking wymaga pobudki o 3 nad ranem, a podczas marszu wejdziecie na wysokość powyżej 5 tys. m npm, a choroba wysokościowa na takim poziomie nie jest rzadkim przypadkiem. Z pewnością w odciążeniu głowy pomoże żucie liści koki – jeśli przez ostatnich kilka dni nie było ku temu okazji, to dzisiaj będzie to wskazane!

Koniec przygody w pięknym Peru! Prywatny kierowca odbierze was z hotelu i zawiezie na lotnisko, skąd czeka was lot do Limy. Tu przesiadka na rejs powrotny do Polski.