Plan podróży
Lot do Argentyny
Po całodziennym locie z Polski zakwaterujecie się w hotelu w najstarszej dzielnicy Buenos Aires, San Telmo, które stanowiło główny cel imigracji Europejczyków na przełomie XIX i XX wieku. Jedną z ważniejszych mniejszości etnicznych są potomkowie Polaków, a w Buenos Aires najmodniejszą knajpą jest bar „Krakow” w właśnie w tej dzielnicy!
Buenos Aires – kontynentalna stolica kultury
Z Argentyną przywitacie się w Buenos Aires – kontynentalną stolicą mody, kultury i biznesu, często określaną jako południowoamerykański Paryż. Po śniadaniu pojedziecie z prywatnym przewodnikiem na cmentarz Recoleta z nagrobkami i mauzoleami najważniejszych dostojników państwowych i kulturalnych, w tym Evy Peron, uwielbianej przez miejscowych Pierwszej Damy w czasach powojennych. Nie zabraknie tam również polskiego akcentu. Następnie zwiedzanie centrum miasta, od pałacu prezydenckiego Casa Rosada, z którego balkonu wyżej wymieniona idolka Argentyńczyków przemawiała do tłumów, przez ulicę handlową Florida, przy której krakowska Floriańska wygląda jak zwykła boczna uliczka, aż po monumentalny budynek Kongresu.
Buenos Aires – empanadas, wino i tango
Dzień rozpocznie się wizytą na kolorowej ulicy Caminito w dzielnicy La Boca, gdzie piłkarskie szlify zbierał sam Diego Maradona. Potem będzie czas zatopić się w uliczkach San Telmo i spróbować argentyńskich pierogów empanadas z wołowym mięsem i cebulą, a także koniecznie kupić butelkę świetnego argentyńskiego wina. Półki sklepowe w Argentynie uginają się głównie pod trunkami butelkowanymi w Mendozie na wschodzie kraju w cieniu Andów. Region ma perfekcyjny klimat pod uprawę winogron – wysoko położony teren pod wierzchołkami andyjskiego pasma (ok. 1000 m npm.) zapewnia suchy klimat z chłodnymi nocami i czystym górskim powietrzem, dzięki czemu słońce nieskrępowanie oświetla krzewy winogron przez większość roku. Towarem eksportowym regionu są Malbeki i Cabernet Sauvignon.
Po intensywnym dniu wizyta w restauracji. Doskonałym wyborem cieszy się nowoczesna dzielnica Palermo, gdzie polecamy wybrać się na steka ze słynnej argentyńskiej wołowiny. Po północy klienci wpadają w wir tanga (słynne milongi).
Poranny lot do Bariloche
Przejazd na lotnisko, skąd polecicie do San Carlos de Bariloche, bramy Patagonii. Przy dobrej pogodzie już z lotniska będzie można podziwiać ośnieżone, strzeliste szczyty Andów. Bariloche, nazywane przez Polaków argentyńskim Zakopanem, a przez innych Szwajcarią Argentyny, jest położone w północnej Patagonii w oszałamiająco pięknej scenerii u podnóży Andów. W samym centrum miasta można usiąść na drewnianym pomoście nad jeziorem Nahuel Huapi i przy lekkiej bryzie zrobić przepiękne zdjęcie otaczających jezioro gór. Będzie to dzień odpoczynku po krótkiej i intensywnej wizycie w Buenos Aires, więc nie zabraknie czasu na spróbowanie najważniejszego miejscowego przysmaku – lokalnej czekolady, która wśród Argentyńczyków dorobiła się niezwykłej sławy. Centrum miasta usłane jest różnego rodzaju czekoladziarniami i sklepami ze słodkimi wyrobami najznakomitszych rodzajów. Obok miasta biegnie słynna Ruta 40 – południowoamerykańska droga, którą z północy na południe przemierzały setki podróżników, w tym młody motocyklista i świeżo upieczony absolwent medycyny – Ernesto „Che” Guevara.
Bariloche – brama Patagonii
Żeby zażyć najświeższego powietrza w tej części świata, trzeba będzie wzbić się na jeszcze wyżej. Po śniadaniu wyjście w góry. Zniewalające widoki oferuje szlak do schroniska Refugio Frey. Przez pierwszą część można podziwiać turkusowe jezioro Gutiérrez, a spacer przez patagoński las wzdłuż górskich strumieni wynagrodzi gorąca Yerba Mate w schronisku nad górską laguną. Jeśli w trakcie wycieczki będziecie zmęczeni, jest możliwe skrócenie trasy o połowę i zejście innym szlakiem wzdłuż wspomnianego jeziora. Górskich wędrowców z otwartymi rękami przywitają miejskie restauracje z grillowaną wołowiną najlepszej jakości.
Lot z Bariloche do El Calafate
Po wyczerpującym dniu będziecie mieli pół dnia na odpoczynek i spokojny spacer po mieście. Jest też możliwość krótkiego, 45-minutowego spaceru na pobliski punkt widokowy. Po południu pojedziecie na lotnisko i polecicie do serca głębokiej Patagonii, El Calafate.
El Calafate – serce Patagonii
Niewielkie El Calafate, ze scenerią jak żywcem wziętą z serialu „Przystanek Alaska”, położone jest nad największym jeziorem w kraju – Lago Argentino. Zasila ono jedną z najbardziej zjawiskowych atrakcji Patagonii – lodowiec Perito Moreno, największy lodowiec świata, który wciąż rozszerza swoją powierzchnię. Po śniadaniu pojedziecie z kierowcą do Parku Narodowego Los Glacieres. Droga oferuje widok na urzekający patagoński krajobraz – pampę w pełnej krasie, z pożółkłymi kępkami trawy, krzewami i niewielkimi rzeczkami z krystalicznie czystą wodą, przy której często można spotkać krewne peruwiańskich lam – guanako. Patagonia jest też domem dla gauchos, czyli samotnych pasterzy bydła, którym nasze kubki smakowe zawdzięczają najbardziej niezwykłe doznania w stołecznych restauracjach. Ich chatki, obok ogromnych ogrodzonych pól pod hodowlę krów, stanowią nieodłączny element patagońskiej niziny.
Sam lodowiec jest wprost nieprawdopodobnych rozmiarów, szeroki na 3 kilometry i wysoki na ponad 60 metrów, ciągnie się przez 30 kilometrów, a jego jęzor pochłania coraz dalsze przestrzenie. Dokładne obejrzenie lodowca umożliwia świetnie skonstruowany system ścieżek i mostków, które zapewniają możliwość złapania najlepszych ujęć fotograficznych. Co kilkanaście minut słychać pękającej czapy lodowcowej i spadającej w jezioro kry. Po czasie spędzonym na kładkach i ścieżkach, wejdziecie na pokład barki, która podpływa pod najbliższą bezpieczną odległość lodowcem. Takie spotkanie twarzą w twarz zapewni kadry najwyższej próby, nieporównywalne z niczym innym.
Lot z El Calafate do Ushuaia
Śniadanie bez pośpiechu i lot do Ushuai – najdalej na południe wysuniętego miasta na świecie, które samo szczyci się tytułem „końca świata”. Popołudniu czas wolny na naładowanie baterii.
Ushuaia
Rano przejazd do Parku Narodowego Ziemi Ognistej, nazwanej tak przez legendarnego żeglarza i awanturnika Ferdynanda Magellana, który szukając zachodniej drogi do Indii, a później wyznaczając pierwszą żeglowną trasę wokół świata, zobaczył ze statku dym unoszący się z ziemi (będący w rzeczywistości po prostu dymem z ognisk, które rozpalali zziębnięci Indianie). Tutaj można będzie podziwiać najbardziej niezwykłe formy krajobrazowe i naturalne, a w okresie, kiedy go odwiedzicie, jedną z głównych atrakcji będą kwitnące orchidee. Popołudniu rejs katamaranem przez kanał Beagle’a, którego wschodnia część stanowi granicę między Argentyną a Chile. Kładąc podwaliny pod teorię doboru naturalnego, Karol Darwin uznał to miejsce za wspaniałe dla obserwacji różnych gatunków roślin i zwierząt. Rejs to nie tylko fizyczna obecność za najodleglejszymi zakątkami cywilizacji, ale też przede wszystkim wizyty na kilku niesamowitych wyspach, na których podziwiać będziecie morsy, lwy morskie, mirungi (słonie morskie) i oczywiście pingwiny Magellana.
Lot z Ushuaia do Iguazu
Lot z przesiadką w Buenos Aires z południowego krańca Argentyny do gorących lasów na styku Brazylii, Paragwaju i Argentyny na północnym skrawku kraju.
Wodospady Iguazu (argentyńska część)
Wodospad Iguazu stanowi wizytówkę nie tylko Argentyny, ale i całej Ameryki Południowej. Leży na pograniczu Argentyny, Brazylii i w niewielkim stopniu Paragwaju. To absolutny fenomen przyrody, którego kaskady są słyszalne nawet 20 kilometrów dalej (!). Podczas wizyty nad wodospadami Eleanor Roosevelt, żona prezydenta USA, podobno nazwała Niagarę „ledwie wodą skapującą z kranu”, zachwycając się nad Iguazu. Trzon kompleksu wodospadów to tzw. Diabelska Gardziel, przez którą przelewa się większość wody. Nad wodnymi progami możemy spacerować za barierkami ustawionymi na pomostach dosłownie na krawędzi wodospadu, dzięki czemu mamy go na wyciągnięcie ręki, a spomiędzy wodnej mgiełki raz po raz przelatują tresowane motyle, siadające na dłoniach czy kapeluszach.
Wodospady Iguazu (brazylijska część)
Południowa wizyta nad wodospadami po stronie brazylijskiej z prywatnym anglojęzycznym przewodnikiem. Wodospady od tej strony oferują inną perspektywę i wrażenia, nie sposób wybrać „lepszej” części do wizyty w tym rezerwacie – najlepiej wybrać więc obie. Nad wodospadami można spędzić dowolną ilość czasu, polecamy wizytę w położonym tuż obok Iguazu parku Parque das Aves. To prawdziwy ptasi raj z setkami egzotycznych ptaków, na czele z tukanami, kolorowymi papugami, kazuarami, kolibrami czy sowami. Absolutne „must see” dla miłośników ornitologii i amatorów fotografii.
Lot do Buenos Aires
Transfer na lotnisko i lot do Buenos Aires na pożegnanie z Argentyną. Tego dnia zostawiamy was na własny rachunek – polecamy pójść w miejsca, które najbardziej zapadły wam w pamięć w pierwszych dniach podróży. Nie zapomnijcie wypić jarrito kawy w Cafe Torino i zrobić zakupów na ulicy Florida. Za to najlepsze rękodzieło, poncho i antyki kupicie na ulicznym targowisku w starej dzielnicy San Telmo.